Naturalnym krokiem po uzyskaniu dokumentu jest poszukiwanie pierwszego samochodu. I tu zaczynają się schody – wybór jest ogromny, budżet zazwyczaj ograniczony, a ryzyko wpadki niemałe.
Zdanie egzaminu na prawo jazdy to jeden z tych momentów, które pamięta się przez całe życie. To symbol wejścia w dorosłość, niezależność i możliwość podróżowania tam, gdzie chcemy, bez pytania nikogo o pozwolenie. Naturalnym krokiem po uzyskaniu dokumentu jest poszukiwanie pierwszego samochodu. I tu zaczynają się schody – wybór jest ogromny, budżet zazwyczaj ograniczony, a ryzyko wpadki niemałe. Nic dziwnego, że coraz więcej młodych kierowców rozpoczyna poszukiwania od internetu i przegląda darmowe ogłoszenia samochodów, gdzie można znaleźć zarówno auta miejskie idealne na start, jak i nieco większe modele dla ambitniejszych.
Dlaczego pierwsze auto powinno być tanie
Choć pokusa zakupu droższego samochodu jest duża, zwłaszcza gdy rodzina dorzuca się do budżetu, rozsądek podpowiada coś innego. Pierwsze miesiące jazdy to czas błędów – rysy na parkingu, obcierki przy manewrach, czasem drobne stłuczki. Z tego względu kupowanie auta za kilkadziesiąt tysięcy złotych mija się z celem. Lepiej postawić na coś tańszego, co nie zrujnuje domowego budżetu w razie naprawy i nie będzie powodem niepotrzebnego stresu.
W praktyce młodzi kierowcy najczęściej celują w samochody do 10–15 tysięcy złotych. To segment, w którym znajdziemy auta kilkunastoletnie, ale wciąż sprawne i niedrogie w eksploatacji. Kluczem jest jednak cierpliwe przeglądanie ofert i umiejętność odróżnienia zadbanego egzemplarza od „miny”.
Modele najczęściej wybierane przez początkujących
Statystyki i doświadczenia z rynku jasno pokazują, że młodzi kierowcy w Polsce mają swoje ulubione modele. Na pierwszym miejscu od lat utrzymuje się Volkswagen Golf – szczególnie trzecia, czwarta i piąta generacja. To auta solidne, dostępne w ogromnej liczbie egzemplarzy i z szeroką bazą części zamiennych. Golf uchodzi wręcz za synonim pierwszego auta w wielu regionach Polski.
Drugą popularną opcją jest Opel Corsa. Małe, zwrotne auto miejskie, które świetnie radzi sobie w ruchu miejskim, a do tego jest tanie w naprawie. Silniki 1.0 i 1.2 to propozycja dla oszczędnych, a 1.4 zapewnia nieco większy komfort jazdy w trasie.
Wysoką pozycję ma też Ford Fiesta, który słynie z przyjemnych właściwości jezdnych. Daje młodym kierowcom radość z prowadzenia, a przy tym nie kosztuje fortuny w serwisie. Warto zwrócić uwagę na egzemplarze z lat 2008–2012, które łączą prostą konstrukcję z przyzwoitym wyposażeniem.
Nie można pominąć Fiata Punto – auta, które swego czasu było niezwykle popularne w Polsce. Choć dziś jego obecność na rynku wtórnym maleje, to wciąż można znaleźć zadbane egzemplarze w niskich cenach. Punto jest proste, łatwe do naprawy i idealne dla kogoś, kto nie chce inwestować dużych pieniędzy.
Dla osób szukających japońskiej niezawodności dobrym wyborem bywa Toyota Yaris pierwszej lub drugiej generacji. To samochód, który słynie z trwałości i bardzo niskich kosztów eksploatacji. Często kupują go rodzice dla swoich dzieci jako pierwsze auto, właśnie ze względu na pewność i oszczędność.
Co jest ważniejsze – rocznik czy stan techniczny?
Początkujący kierowcy często skupiają się na roczniku auta. Tymczasem to błąd. Samochód z 2005 roku w dobrym stanie i regularnie serwisowanym silniku może być lepszym wyborem niż auto z 2010 roku, które było zaniedbywane. Najważniejsze są:
-
brak poważnych wypadków w historii,
-
udokumentowane serwisowanie,
-
brak korozji,
-
dobry stan zawieszenia i układu hamulcowego.
Warto też pamiętać, że młody kierowca nie potrzebuje dużego silnika. Lepiej wybrać jednostkę benzynową o pojemności do 1.4 – ubezpieczenie będzie tańsze, spalanie niższe, a osiągi i tak wystarczające do codziennej jazdy.
Koszty, o których łatwo zapomnieć
Cena zakupu to dopiero początek. Trzeba pamiętać o obowiązkowym ubezpieczeniu OC, które dla młodych kierowców bez zniżek potrafi kosztować kilka tysięcy złotych rocznie. Dlatego mniejsze auta z niewielkimi silnikami są korzystniejsze – składka jest wyraźnie niższa.
Do tego dochodzą koszty eksploatacji: wymiana oleju, filtrów, opon, a czasem drobne naprawy. Pierwsze auto warto traktować jako „szkołę życia” – będzie wymagało uwagi i inwestycji, ale to część nauki samodzielności.
Gdzie szukać pewnych ofert
Najlepszym miejscem dla młodych kierowców pozostaje internet. To tu znajdziemy najwięcej ogłoszeń i możemy porównać setki ofert w jednym miejscu. Portale z ogłoszeniami moto pozwalają filtrować wyniki według ceny, rocznika czy lokalizacji, co oszczędza czas i pomaga wybrać auta realnie dostępne w naszym zasięgu.
Warto jednak pamiętać o zasadzie ograniczonego zaufania. Jeśli opis jest zbyt lakoniczny, a sprzedawca unika odpowiedzi na pytania, lepiej odpuścić. Dobre ogłoszenie to takie, w którym mamy zdjęcia w dobrej jakości, szczegółowy opis, informację o przebiegu i historii auta.
Podsumowanie
Pierwsze auto to ważny krok w dorosłość, ale też decyzja, która wymaga rozsądku. Nie warto rzucać się na drogie i duże modele – lepiej kupić coś tańszego, prostszego i łatwego w naprawie. Volkswagen Golf, Opel Corsa, Ford Fiesta czy Toyota Yaris to sprawdzone wybory, które od lat cieszą się popularnością wśród początkujących kierowców.
Dzięki rynkowi wtórnemu i dostępowi do darmowych ogłoszeń samochodowych marzenie o własnym aucie jest dziś bliżej niż kiedykolwiek. Kluczowe są cierpliwość, dokładna weryfikacja ofert i świadomość, że pierwsze auto to przede wszystkim inwestycja w doświadczenie, a dopiero później w komfort i prestiż.
Artykuł sponsorowany